trzonki drewniane

Kolekcja solidnych trzonków drewnianych

Mam siedemnaście lat i bardzo nietypową pasję. Ludzie kolekcjonują znaczki pocztowe, czasem numizmaty, inni suszą rośliny i układają je w specjalnych klaserach.

Trzonki drewniane – moja nietypowa pasja

trzonki drewnianeJa mogę poszczycić się jednak zupełnie nieszablonowym zbiorem. Moją kolekcję stanowią najprościej mówiąc kije do szczotek. Oczywiście to nie tak, że spaceruję po marketach budowlanych, kupuję szczotki do zamiatania ulic, odkręcam od nich trzonki i mam. Gdybym tak właśnie kolekcjonował solidne trzonki drewniane producent pewnie już dawno podpisałby ze mną kontrakt jakiś producent. Jednak nie na tym polega moja pasja. Mnie interesuje historia.
Faktura, rodzaj drewna, z jakiego wykonano kij, zapach, to, do czego służył właścicielowi. Posiadam w swojej kolekcji trzonek, który tworzył kiedyś grabie do liści w ogrodzie lubianego przeze mnie poety. Kiedy postanowił mi je oddać dowiedziawszy się o mojej pasji drobnymi literkami wydrążył w drewnie słowa jednego ze swoich wierszy. Mam kilka takich, na których zaczepione były swego czasu łopaty plastikowe, którymi odśnieżano teren schroniska w Tatrach. Jednak kiedy nie nadawały się już do niczego pewien pracownik zaczął w nich rzeźbić. Miał talent w rękach, więc moje kije do szczotek to obecnie tak naprawdę piękna żmija zygzakowata utrwalona w drewnie przez człowieka, który widział ją wielokrotnie, wspaniała laska, która być może posłuży mi na stare lata zdobiona w motywy górskiej roślinności. Także kilka innych ozdabianych specjalnie dla mnie lub służących wyjątkowym osobom. Dla większości ludzi to rzecz całkowicie niepotrzebna.

Ja lubię, kiedy zawieszone na gwoździach w moim pokoju opowiadają swoją historię za każdym razem, gdy na nie spoglądam. Podobno trzeba mieć w życiu pasję, podobno warto żyć nieszablonowo. Właśnie tak robię i czerpię z tego sporo przyjemności.