Zawsze w liceum jest taka osoba, która ma piękne ubrania, wygląda najlepiej ze wszystkich, każda dziewczyna jej zazdrości, a faceci podrywają. W tym wypadku taką osobą była moja najlepsza przyjaciółka.
Luksusowa odzież damska jest oszałamiająca
Zawsze miała idealne włoskie sukienki, w których wyglądała jak taka nimfa. Nie miała żadnych problemów skórnych, mogła jeść co chciała i nie tyła. Wszyscy jej zazdrościli, a ja byłam jak taka gąska przy jej boku. No ale jakoś się przyjaźniłyśmy. Jej bezkonkurencyjna luksusowa odzież damska oszałamiała wszystkich, a ja tylko mogłam pomarzyć o takich ubrankach. Ale nie zazdrościłam jej, nie byłam zawistna i nic z tych rzeczy. Po prostu ją podziwiałam i doceniałam. Przyznam, że czasami jej włoskie ubrania damskie sama bym pożyczyła i nosiła, ale nie byłam złośliwa ani fałszywa. Wspierałam ją i pomagałam jej dobrać odzież i różne akcesoria. Kiedyś, jak miałam urodziny, to podarowała mi coccinelle, czyli taką nową torebkę. Byłam tak zaskoczona, że nie wiedziałam co powiedzieć. Nigdy wcześniej nie miałam nic aż tak luksusowego i drogiego. Wykosztowała się niepotrzebnie. Bo przecież ekskluzywne torebki włoskie do tej pory były dla mnie czymś niedostępnym. Cieszyłam się jak dziecko, że mam taką torbę, i że jest taka piękna. Jak zobaczyłam sobie sklep internetowy i sprawdziłam, ile takie kosztują mniej więcej, to byłam w szoku. Nigdy w życiu nie byłoby mnie na nią stać. Chciałam ją zwrócić mojej przyjaciółce, bo moda włoska nie jest w zasięgu mojej kieszeni i nie chciałam, żeby wydawała na mnie tyle pieniędzy, ale ona w ogóle nie chciała słyszeć o żadnym zwrocie.
Powiedziała, że jest mi wdzięczna za szczerą przyjaźń i że żadna torebka nie będzie w stanie pokazać, ile dla niej znaczę. Wspaniały gest, ale i tak się czuję trochę nieswojo z takim prezentem.