Tanie pomadki do ust

Uwielbiam mieć pomalowane usta. Nawet jeżeli nie mam czasu by zrobić sobie pełny makijaż albo kiedy mi się po prostu nie chce to na ustach mam pomadkę. Co za tym idzie mam naprawdę sporo pomadek w domu. Myślę, że jeszcze parę miesięcy i będę mieć ich ponad sto.

Lubię pomadki matowe

niedrogie pomadki do ustPierwszą pomadkę kupiłam sobie w wieku piętnastu lat. Szczerze mówiąc mam taką dużą kolekcję pomadek, bo najczęściej kupuję niedrogie pomadki do ust. Gdybym miała kupować wyłącznie wysokopółkowe produkty do ust to z pewnością nie miałabym ich kilkadziesiąt, a kilkanaście. W swojej toaletce mam też drogie pomadki ale mogę śmiało przyznać, że większość z nich nie różni się za bardzo jakością od tych dobrych tanich pomadek. Największa różnica jest w opakowaniu, ponieważ generalnie w przypadku drogich kosmetyków ich opakowanie jest bardziej solidne oraz przyciąga wzrok swoich dizajnem. W swojej kolekcji najwięcej mam tradycyjnych pomadek w różnych odcieniach różu ale jakiś czas temu zakochałam się w pomadkach w płynie. Przez długi czas nosiłam wyłącznie matowe pomadki na ustach. Teraz jednak firmy zaczęły wypuszczać pomadki w płynie o metalicznym wykończeniu, które prezentują się na ustach zjawiskowo. Niestety nie spotkałam jeszcze tego typu pomadki w drogerii. Moją ulubioną tanią pomadką, za którą zapłaciłam jakieś 13 złotych jest matowa tradycyjna pomadka z polskiej firmy, która ma dość nieoczywisty kolor. Powiedziałabym, że jest to połączenie fioletu z niebieskim.

Moim zdaniem odpowiednio dobrana pomadka potrafi „zrobić” cały makijaż. Nie lubię pomadek, które wysuszają usta i niekomfortowo się nosi. Mimo, że kocham pomadki to uważam, że ich noszenie ma być przyjemnością, a nie przymusem. Moim kolejnym celem pomadkowym jest czarna matowa pomadka, którą chcę wykorzystać w czasie Halloween.