Jakiś czas temu odkryłam prawdę, dla mnie nową. Okazało się, że świat nie stoi w miejscu. Niby prawda oczywista, bo coś czego uczono wiele lat temu, nie musi być dziś aktualne. Znamy o jedną planetę mniej niż kiedyś, oglądamy telewizję w Internecie, a w sklepie nie liczy się towar, ale jakoś obsługi i wystrój.
Jak prawidłowo wyposażyć sklep?
Tego dowiedziałam się na ostatnim szkoleniu. I coś w tym jest, bo przecież w wielu sklepach sprzedaje się te same produktu, ale ludzie chodzą do swoich miejsc ulubionych. Podobno wyposażenie sklepu jest tak istotne, jak to co sprzedaję. Czy stoi to na metalowej czy drewnianej półce robi kolosalną różnicę. I muszę przyznać, że ma to swój sens, bo sama chodzę tam, gdzie wyposażenie jest nowoczesne, ładne i czyste. Dlatego mając swój własny sklep, w którym regularnie spadała liczba klientów, postanowiłam postawić na świeżość i zmienić jego wystrój i wyposażenie. Z wystrojem problemu nie miałam żadnego, gorzej z wyposażaniem, bo nie wiedziałam, skąd mam wziąć nowe półki, regały, czy gondole. Swój sklep przejęłam z wyposażeniem po poprzednim właścicielu. Martwiłam się tylko towarem. Przez lata nie wiedziałam jak duży wpływ ma to co otacza klienta, na jego zakupy. Sądziłam, że powinnam zwiększyć asortyment. Teraz jednak okazało się, że bardziej powinno mnie interesować wyposażenie sklepów niż zatowarowanie. Sprzedawałam przecież to samo, co można dostać w supermarkecie. I wcale nie dużo drożej. Teraz mogłam coś w końcu z tym zrobić.
Znalazłam odpowiednią hurtownię i zamówiłam odpowiednie meble. Nie było łatwo, bo najpierw musiałam stworzyć wizję tego, co chciałam mieć. Udało mi się to w końcu, określiłam czego potrzebuję, a reszta już poleciała. Dalej nie pojawiły się żadne trudności, ale pojawili się klienci. Zaciekawieni nowością i powiewem świeżości.