Każdy z nas popełnia błędy w swoim życiu. Niektóre uchodzą nam na sucho, a za inne niestety nierzadko przychodzi płacić nam srogą cenę i to dosłownie. Przekonałam się o tym na własnej skórze…
Gdzie usunąć nieudany tatuaż?
Nie każdemu z nas życie przynosi kolorowe kwiaty. Ja miałam dosyć trudne dzieciństwo co niestety poskutkowało predyspozycjami do autoagresji. Nie wstydzę się swoich pociętych rąk, nigdy się ich nie wstydziłam i wstydzić nigdy nie będę. Kiedy zauważyłam, że moje życie nieco nabrało kolorów, a ja od dłuższego czasu nie sięgam po nic ostrego, postanowiłam to uczcić i jednocześnie sprawić, aby więcej nie uciekać się do tego typu sposobów odreagowania. Pomysłem był oczywiście tatuaż. Nie chciałam iść do studia, ponieważ nie było mnie wówczas stać, lecz kolega obiecał, że umówi mnie do kogoś, kto weźmie za tatuaż znacznie mniej pieniędzy. Wykonanie tatuażu okazało się dosyć trudne, biorąc pod uwagę ilość blizn, jednak odniosłam wrażenie, że misja zakończyła się sukcesem. Niestety, albo nagle oślepłam, albo byłam zbyt zafascynowana świadomością posiadania dziary, ponieważ kiedy tylko wróciłam do domu zauważyłam, że tusz rozlał się po bliznach i wszystko wyglądało jak okropna plama. Mama zlitowała się nade mną i umówiła mnie na precyzyjne usuwanie tatuażu Szczecin to miasto w którym możemy bezpiecznie i co najważniejsze: profesjonalnie, usunąć swój tatuaż. Okazało się, że nawet w przypadku, gdy widnieje on na bliznach nie będzie żadnego problemu z jego usunięciem. Tym bardziej, kiedy jest w miarę świeży. Usuwanie całego tatuażu odbywało się w kilku sesjach, a pan wykonujący zabieg był bardzo pogodny i wyrozumiały względem mnie. Wykazywał się nawet pewną dozą wrażliwości w stosunku do moich blizn,dzięki czemu poczułam, że jestem naprawdę w dobrych rękach.
Zabieg w żaden sposób mnie nie bolał i choć rzeczywiście na delikatniejszych partach skóry można było odczuć coś na wzór szczypania, tak to odczucie nie było na tyle uciążliwe, aby chociażby zwrócić na nie większą uwagę. Tatuaż został z powodzeniem całkowicie usunięty, a po okresie rekonwalescencji nie było po nim najmniejszego śladu.